Młot na oszustów podatkowych?

split

Wprowadzenie split payment może, zdaniem Ministerstwa Finansów, zapewnić 82 mld zł dodatkowych wpływów do budżetu w ciągu dekady i na dodatek ochronić uczciwych przedsiębiorców przed konsekwencjami znikających podatników, za których w tej chwili często przychodzi im płacić skarbowe należności i kary.

Prof. Witold Modzelewski stwierdził niedawno, że w samej Polsce dziesięcioletnie straty budżetu spowodowane przestępstwami podatkowymi należy przemnożyć co najmniej przez dwa, jeśli nie przez dziesięć!

     Stale zaostrzane przepisy podatkowe i karne zamiast ukrócić proceder, doprowadziły do sytuacji, że tylko w oficjalnych wystąpieniach kontrole skarbowe subtelnie określa się jako nieprzyjazne podatnikom, którzy nie ze swojej winy stali się lub mogli stać ofiarą oszustów specjalizujących się w wyłudzeniach VAT. I nie jest to zarzut w stosunku do kontrolerów skarbowych!

     Od kierowników czy to małych, średnich czy dużych firm słyszy się, że to kuriozum, iż prawo nakłada na przedsiębiorców obowiązek sprawdzania nie tylko swoich kontrahentów, ale i ich partnerów biznesowych. Przecież nie mają ani narzędzi ani możliwości prześledzenia wszystkich transakcji, które zawierane były zanim dany towar trafił do ich magazynów czy sklepów. W rezultacie albo po wielomiesięcznych kontrolach, tłumaczeniach i oczekiwaniach na zwrot wstrzymanego zwrotu VAT zawieszają lub zamykają działalność albo płacą należności za oszustów i na kontynuację działalności niewiele lub nic im nie zostaje.

Komu będzie sprzyjał split payment?

Optymizmem powiało, gdy na początku roku wiceminister finansów Paweł Gruza zapowiedział majową prezentację projektu tzw. mechanizmu podzielonej płatności w VAT (split payment). Przekonywał, że dzięki temu rozwiązaniu każdy nabywca istotnie ograniczy ryzyko sankcji, odsetek karnych i wszelkich utrudnień, gdyby jego kontrahent okazał się nieuczciwym podatnikiem.

     Ministerstwo Finansów twierdzi, że jest to jedna ze skuteczniejszych metod walki z oszustami podatkowymi i jej wprowadzenie w ciągu najbliższych 10 lat pozwoli zasilić budżet państwa o dodatkowe 82 mld zł. Co prawda trzeba ten system dopiero zbudować i rozkręcić, dlatego w przyszłym roku dałby zaledwie 419 mln zł, ale w 2019 byłoby to już ponad trzy mld, rok później ok. ośmiu, a od 2023 roku 9 mld zł rocznie.

     Dobrowolne stosowanie nowego rozwiązania podatkowego wejdzie w życie na początku 2018 r., natomiast obowiązek jego stosowania będzie wprowadzany etapowo.

Split payment – szanse i zagrożenia

Zgodnie z zasadami mechanizmu podzielonej płatności, podatek VAT odprowadzany będzie na specjalne subkonto, co pozwoli:

  1. Nabywcom sprawdzić i upewnić się, że pieniądze zgromadzone na specjalnym subkoncie VAT odpowiadają zapisom w fakturach.
  2. Organom podatkowym monitorować i blokować środki na rachunkach VAT, eliminując ryzyko znikania podatników wraz z zapłaconym im przez kontrahentów, a nieodprowadzonym podatkiem VAT.

Taka konstrukcja zapewnienia, według MF, że mechanizm z założenia utrudni lub wręcz uniemożliwi powstawanie nadużyć już na etapie samej transakcji.

            Eksperci podatkowi pomysł resortu pozytywnie ocenili. Podczas IX Europejskiego Kongresu Gospodarczego, w debacie poświęconej podatkom, stwierdzili, że choć jest ryzykowny i kosztowny, to warto go wprowadzić, bo zdejmuje z uczciwych podatników ryzyko poważnych strat finansowych, jeśli u jego kontrahentów czy ich partnerów będzie coś nie tak z podatkiem od wartości dodanej.

     Za największe zagrożenie mechanizmu podzielonej płatności uznali natomiast możliwość jego niewłaściwego zadziałania, która spowoduje, że skarb państwa będzie opływać w gotówkę, a przedsiębiorcy będą ją widzieli tylko na wyciągu z konta.finisz

KSZTAŁCENIE USTAWICZNE

 

bannerek_na_prawa_biblioteka

WYDANIA PAPIEROWE

okladki_portal