VAT - mroczny obiekt pożądania

09_vat

Największym źródłem dochodów zarówno dla budżetów państw UE jak i oszustów podatkowych jest VAT. Nic więc dziwnego, że mocno sprężają się w wyścigu po pieniądze uczciwych podatników. Tyle, że coraz bardziej restrykcyjne przepisy i rosnąca opresyjność kontroli podatkowych nie zatrzymują rozpędzonych karuzel VAT, za to coraz częściej „zarzynają kury znoszące złote jaja”.

Wprowadzając wspólny podatek od wartości dodanej (VAT), deklarowano chęć zapewnienia wzrostu dochodów w UE poprzez pobudzenie wzrostu gospodarczego w krajach członkowskich, dzięki:

  • zniesieniu podatków obrotowych, zakłócających konkurencję i utrudniających swobodny przepływ towarów,
  • usunięciu formalności i kontroli fiskalnych na granicach wewnętrznych.

Ale czy projektując system poboru tej daniny, nie zauważono, że jej wysokość i łatwość przywłaszczenia nadaje jej kryminogenny charakter? To było jak podanie pomocnej ręki gangsterom, którzy dzięki prostym mechanizmom mogli ograniczyć swoje koszty i ryzyko, nie pomniejszając zysków. I dlatego straty na samych tylko oszustwach transgranicznych dziś szacuje się w UE na ponad 50 mld euro rocznie, a pamiętać trzeba, że to tylko szacunki!

Obowiązujący system VAT

Obecny system VAT został stworzony jako system przejściowy i jak każda prowizorka okazał się niezwykle żywotny. Jego rozdrobnienie i stale rosnąca liczba przedsiębiorstw prowadzących działalność transgraniczną tworzyły coraz większe pole do nadużyć, bowiem transakcje krajowe i wewnątrzwspólnotowe nie były i nadal nie są traktowane jednakowo. Można nabyć towary lub usługi, nie płacąc podatku VAT w ramach jednolitego rynku, a potem odsprzedać je, powiększając cenę o własną marżę i podatek VAT w obowiązującej w danym kraju stawce i zniknąć razem z należnościami skarbowymi. A można też obracać pustymi fakturami. Dzieląc 23 proc. nawet na kilka podmiotów i tak dostaje się więcej niż odsetek z najlepszych depozytów bankowych czy bezpiecznych inwestycji kapitałowych.

     Wprowadzane dotychczas, zarówno na poziomie UE jak i poszczególnych krajów członkowskich, zmiany w przepisach nie przekładały się na ograniczenie przestępczości podatkowej, za to pozwalały administracji skarbowej na uzupełnianie luk podatkowych środkami uczciwych podatników, którzy najczęściej nie mieli nawet pojęcia, że trafili do łańcucha ze znikającymi podatnikami. A kiedy trzeba zapłacić VAT i oszustowi i fiskusowi, interes trzeba zwinąć.

     Komisja Europejska nieustannie podnosiła konieczność przeprowadzenia reformy systemu VAT, który powinien być oparty na zasadzie miejsca, w którym towary lub usługi są konsumowane. Jej najnowsze projekty zostały już zaopiniowane przez Parlament i Radę Europy, co pozwoliło ogłosić plan działania w tworzeniu jednolitego unijnego obszaru VAT. Nowy system ma wejść w życie w 2022 roku.

Nowy system VAT

W komunikacie prasowym KE (tutaj) czytamy: Pierre Moscovici, komisarz do spraw gospodarczych i finansowych oraz podatków i ceł, podkreślił: Podatek VAT jest zasadniczym źródłem dochodów podatkowych dla państw członkowskich UE. Mamy jednak do czynienia z ogromną luką podatkową: dochody z pobranego podatku VAT są o 170 mld euro niższe niż powinny. Jest to wielkie marnotrawstwo pieniędzy, które mogłyby być zainwestowane w rozwój gospodarczy i zatrudnienie. Przyszedł czas, by pieniądze te odzyskać. Chcielibyśmy również zwiększyć swobodę państw członkowskich w określaniu ich obniżonych stawek podatku VAT. Nasz plan działania porusza wszystkie te kwestie.

     Zmodernizowany system VAT ma być więc prostszy w stosowaniu, przyjazny dla przedsiębiorców i skutecznie zabezpieczony przed oszustwami. Działania, które pozwolą osiągnąć te cele, dzięki zmianie obecnie obowiązujących przepisów unijnych, obejmą:

  • podstawowe zasady przyszłego jednolitego europejskiego systemu VAT,
  • program działań w krótkim terminie służący zwalczaniu oszustw związanych z VAT,
  • aktualizację ram prawnych dotyczących stawek VAT i warianty zwiększenia swobody państw członkowskich w ustalaniu ich wysokości,
  • plan uproszczenia przepisów VAT dotyczących handlu elektronicznego w kontekście strategii jednolitego rynku cyfrowego, a także dotyczących kompleksowego pakietu VAT ułatwiającego małym i średnim przedsiębiorstwom prowadzenie działalności.

Ograniczenie możliwości nadużyć w nowym systemie VAT

Zgodnie z nowymi zasadami transakcje transgraniczne nadal będą opodatkowane według stawek państwa członkowskiego, do którego towar czy usługa ma trafić (tzw. zasada miejsca przeznaczenia). Zmieni się jednak sposób ich pobierania.

     Projekt Komisji przewiduje stworzenie ogólnoeuropejskiego portalu internetowego, oferującego firmom prosty system poboru VAT, a państwom unijnym solidniejszy system gromadzenia dochodów.

     Z ambitnych szacunków KE wynika, że zmodernizowany system VAT mógłby ograniczyć straty ponoszone w wyniku transgranicznych oszustw o ok. 40 mld euro, czyli o 80 proc. rocznie.

Zmiany w polityce ustalania stawek VAT

Obecnie państwa członkowskie, chcąc zastosować zerową lub obniżoną stawkę VAT, muszą przestrzegać określonego wykazu towarów i usług, podlegających ulgom. KE planuje przyznać państwom członkowskim większą swobodę w tym zakresie, proponując dwa warianty:

  1. Utrzymanie minimalnej stawki podstawowej na poziomie 15 proc. i regularne przeglądy wykazu towarów i usług, które – w oparciu o informacje przekazane przez państwa członkowskie – mogą być objęte obniżonymi stawkami.
  2. Zniesienie wykazu towarów i usług, które mogą być objęte obniżonymi stawkami. To rozwiązanie wymagałoby jednak zabezpieczeń przed oszustwami i nieuczciwą konkurencją w obrębie jednolitego rynku.

W obydwu przypadkach obowiązujące obecnie stawki zerowe i obniżone zostałyby utrzymane.

Czy unijny system VAT rzeczywiście można naprawić?

Prof. Witold Modzelewski w artykule dla portalu biznes.interia.pl (tutaj) twierdzi, że proponowany model tylko pozornie przeciwstawi się działaniom stanowiącym istotę patologii tego podatku. Jego zdaniem, zmniejszeniu ulec może ilość deklaracji dotyczących zwrotów VAT poprzez opodatkowanie (efektywne) obrotów wewnątrzwspólnotowych po stronie dostawcy (usługodawcy). Tylko: Jeżeli faktura z podatkiem będzie wystawiona w innym państwie będzie dawała prawo do odliczenia lub zwrotu podatku w państwie nabywcy (usługobiorcy), możliwość wyłudzania zwrotów przy pomocy dobrze znanej fikcji będzie jeszcze większa, bo przecież ani organy skarbowe ani organy ścigania nie będą mogły przeprowadzić kontroli krzyżowej, gdyż wystawca faktury jest poza jego jurysdykcją. Proste? Jak przysłowiowy drut – pisze Modzelewski.

     Zdaniem profesora ograniczenie oszustw podatkowych o 80 proc. jest deklaracją bez pokrycia, z którą nie warto nawet polemizować, a zmodernizowany system jest jeszcze gorszy od obecnie obowiązującego. Podkreśla przy tym, że wielkość strat wynikająca ze wspólnotowego modelu VAT nie jest niczym wyjątkowym, bowiem inne zharmonizowane podatki, przede wszystkim akcyza, także generują ogromne straty. Tyle, że nie poświęca się im tyle uwagi, co podatkowi od wartości dodanej.

Czy oszuści podatkowi mogą spać spokojnie?

Od lat uczciwi podatnicy finansują urojoną rzeczywistość a ilość składanych deklaracji podatkowych z żądaniami zwrotów jest tak duża (u nas jest ich milion rocznie), że obiektywnie nie sposób ich rzetelnie sprawdzić – pisze w swoim artykule W. Modzelewski. Podaje też możliwe scenariusze oszustw pod rządami przyszłego systemu VAT – Wystarczy:

  • stworzyć łańcuch "firm", które pozornie "sprzedają" równie pozorny towar lub usługę na terytorium kraju,
  • ostatni z podatników w tym łańcuchu wystawia fakturę na podmiot zagraniczny ze stawką VAT-u kraju nabywcy (może to być nieświadomy "głupek", który dał się wykorzystać do tej akcji),
  • krajowy organ podatkowy przekaże całość podatku należnego z tego tytułu do państwa nabywcy, lecz podmiot ten będzie musiał otrzymać zwrot "polskiego" podatku naliczonego, który "powstał" w wyniku tej fikcji.

Profesor Modzelewski jest jedynym z ekspertów najostrzej krytykujących obecnie obowiązujący model VAT i planowane przez KE zmiany.

     Ludzie biznesu idą jeszcze dalej i twierdzą, że jeśli szybko nie wprowadzi się zmian chroniących przedsiębiorców tak przed oszustami jak i bezwzględną pazernością fiskusa, to wcześniej niż w 2022 r. podatków nie będzie miał kto płacić.

     Nie tak katastroficznie, ale też i nie łagodnie wybrzmiało zdanie pracownika jednej z warszawskich placówek KAS: jedynowładztwo zatrudniających na rynku pracy powoli odchodzi w przeszłość, a skarbowcy to przecież ludzie dobrze wykształceni, z bogatym doświadczeniem i licznymi umiejętnościami. Chcemy być doceniani i szanowani za swoją pracę i chyba nadchodzi czas, że zamiast się spowiadać, będziemy po prostu zmieniać zawód.

     I tylko oszustom jest wszystko jedno, czy wspólnotowy system VAT się zmieni czy nie. Martwiliby się, gdyby ten podatek próbowano zlikwidować.

KSZTAŁCENIE USTAWICZNE

 

bannerek_na_prawa_biblioteka

WYDANIA PAPIEROWE

okladki_portal